Zaledwie kilkadziesiąt osób w iście egipskich ciemnościach witało 2013 rok na wleńskim rynku.
Jeszcze kilka lat temu niemal tradycją była obecność na ulicach miasta kilkuset mieszkańców którzy nawzajem składali sobie życzenia i wspólnie świętowali nadejście nowego roku. Dzisiejszej nocy na rynku w zupełnych ciemnościach od czasu do czasu rozświetlanych błyskiem fajerwerków pojawiło się zaledwie garstka osób. Przyniesione przez nich sztuczne ognie bardzo szybko przestały rozpraszać mrok i wraz z ostatnią wystrzelona petardą zgasła kilkudziesięcioletnia tradycja. Czy jeszcze kiedyś się odrodzi?