 |
KOMU BIJE DZWON? |
 |
Kościół protestancki/ewangelicki został ufundowany w 1741 roku. Pierwsza celebracja odbyła na wleńskim rynku, potem na piętrze w ratuszu aż w 1752 wybudowano kościół. Na początku protestantom nie wolno było posiadać własnych dzwonów. Używano więc dzwonów katolickich do 1845 roku, kiedy to zbudowano drewnianą wieżę i zamontowano na niej 3 nowe dzwony z brązu. Inauguracja wieży odbyła się 19 czerwca 1845 roku. O utracie 2 dzwonów w czasie I Wojny Światowej pisałam obszerniej w artykule – „Ewangelickie dzwony kościelne w katolickiej dzwonnicy
Do dzisiaj nie znalazłam informacji kiedy konkretnie dwa z trzech dzwonów musiano oddać na I WŚ. Ale bardzo interesująca jest notatka z "Der Bote aus dem Riesengebirge" z 20 lutego 1917, że ze względu na zbliżający się pokój społeczność ewangelicka myślała o zbudowaniu potężnej nowej wieży dla dzwonów. W mojej ocenie wygląda na to, że do tego czasu wszystkie dzwony musiały jeszcze pozostawać w kościele.
O nowych stalowych dzwonach z 1922 również pisałam w poprzednim artykule. Pozostaje więc pytanie co stało się z trzecim, brązowym dzwonem. Znalezienie odpowiedzi na to pytanie stało się moja nową pasją.
Skoro na II Wojnę Światową oddano starsze i dużo cenniejsze dzwony z kościoła katolickiego, pewne jest, że ich los podzielił również młodszy dzwon z brązu z kościoła ewangelickiego. Stalowe dzwony pozostały na dzwonnicy. Nie wiemy kiedy konkretnie dzwon zdjęto z wieży, wiemy jednak, że opuścił Śląsk 24 marca 1942 roku.
Jednak zabranie dzwonu nie koniecznie musiało oznaczać, że został on przetopiony. Dzwon trafił na „cmentarzysko dzwonów” w Hamburgu. Tam dzwony były sortowane i oceniane pod względem wartości historycznej i artystycznej. Te o wyższej wartości były przetapiane w ostatniej kolejności. Nasz dzwon otrzymał kategorię „B” i dzięki niej przetrwał II Wojnę Światową.
Po II Wojnie Światowej, nieprzetopione dzwony oddawano kościołom z których je zabrano. Dzwony pochodzące z terenów utraconych przez Niemcy oddawano w pierwszej kolejności parafiom w miejscowościach do których trafiła ludność wysiedlona. Pozostałe dzwony z tych terenów przydzielano innym kościołom, których dzwony zostały przetopione. Zasadą było, że dzwony z kościołów katolickich trafiały do katolickich a ewangelickie do ewangelickich. By odnaleźć dzwon skontaktowałam się elektronicznie z „Centralnym Archiwum Ewangelickim” (w Niemczech zwanym EZA - Evangelisches Zentralarchiv) w Berlinie oraz „Niemieckim Archiwum Dzwonów” ”(Deutsches Glockenarchiv), które zostało włączone do „Niemieckiego Muzeum Narodowego” (Germanisches Nationalmuseum) w Norymberdze.
Efektem poszukiwań był kontakt do parafii w Eschwege. Zadzwoniłam tam i umówiłam się na spotkanie, by sprawdzić dzwony na kościelnej wieży. Z dreszczem emocji szczęśliwie dotarłam do Eschwege. Kościół, w którym bije wleński dzwon jest piękny. Jego najstarsze ściany pochodzą z 1520 roku! Ogromny kościół i jeszcze większa wieża. Mimo jej wysokości siła emocji pomogła mi szybko pokonać niezliczone schody w górę prowadzące do pięciu dzwonów. Zdjęcia nie oddają dobrze piękna tego dzwonu. Z uwagi na miejsce jego zamontowania nie dało się też uchwycić w pełni inskrypcji. Widać jednak, że dzwon ten mimo dość młodego wieku przetrwał wojny z uwagi na jego piękną ornamentykę.
Niestety nie udało mi się znaleźć odpowiedzi, kiedy ten dzwon trafił do parafii w Eschwege.
Inskrypcja na dzwonie była opublikowana przez ewangelickiego księdza Borcherta w 1902 roku (jubileusz 150 lecia Kościoła), ale jak zwykle w takich przypadkach – nieściśle. Oto, co odczytałam stojąc wprost przed dzwonem:
Inskrypcja wokół górnej krawędzi: GEGOSSEN VON CHRISTIAN LUDWIG PUEHLER IN GNADENBERG 1845 (ODLANY PRZEZ CHRISTIANA LUDWIGA PUEHLERA W GNADENBERG 1845)
Po jednej stronie dzwonu: ERHALT UNS HERRIN DEINERWAHRHEIT. (TRZYMAJ NAS PANIE W SWOJEJ PRAWDZIE)
Po drugiej stronie dzwonu: EIGENTHUM DER EVANGELISCHENKIRCHENGEMEINDE ZU LAEHN.ANGESCHAFFT AUS DEREN FREIWILLIGEN BEITRAEGENUND ZUSCHUESSEN DES EVANG. KIRCHENAERARS. (WŁASNOŚĆ PARAFII EWANGELICKIEJ WE WLENIU. ZAKUPIONY Z DOBROWOLNYCH SKŁADEK I DOTACJI KOŚCIOŁA EWANGELICKIEGO)
Autorka: Doris Baumert
Heimatbund Kreis Löwenberg e.V. Stellvertretende Vorsitzende Doris Baumert Heiligenstieg 8 37627 Stadtoldendorf E-Mail: info@doris-baumert.de
Opracowanie: Sławomir Osiecki
Jutro (czwartek 14 lutego 2013 roku) o godzinie 12:30 zabije we Wleniu na dzwonnicy kościoła Świętego Mikołaja, dzwon poświęcony pamięci Dorothei Rohrbeck.


 
|
|
 |
Komentarze |
 |
dnia lutego 13 2013 23:21:08
niech oddaja nasz dzwon!! |
dnia lutego 14 2013 10:41:37
dzwonnik - jak wiesz jak odzyskać dzwon to może podejmiesz się tej akcji i pomożesz księdzu proboszczowi ściągnąć dzwon do Wlenia??? Na pewno wszyscy będą będą Ci wdzięczni!!! |
dnia lutego 14 2013 21:48:05
Ksiądz jest tak uczciwy i nie chce cudzego. On sam odda ten dzwon tylko KOMU |
dnia lutego 14 2013 21:53:16
Jaki qrna wasz?Dziadek pewnie pasał świnie w PGR w poniemieckim majątku?Albo kury szczać prowadzał. |
dnia lutego 16 2013 10:56:55
Przy okazji tego artykułu mamy małą prośbę o informacje. W kościele Świętej Jadwigi był najstarszy dzwon na całym Dolnym Śląsku. Porównywalny do niego wiekiem był jedynie dzwon "Świętosław" z Muzeum Archidiecezjalnego we Wrocławiu z roku około 1300. Dowiedzieliśmy się, że teraz w kościele nie ma żadnego dzwonu. Z dokumentów wynika też, że prawdopodobnie nie został zabrany na II Wojnę Światową. Mamy wiec pytanie - Czy ktoś wie, czy po wojnie był tam dzwon i co ewentualnie mogło się z nim stać? Każda informacja będzie cenna. |
dnia lutego 16 2013 22:41:28
Panie Osiecki!! Wszyscy wiedza gdzie jest ten dzwon. To tylko pan zadaje głupie pytania. |
|
 |
Dodaj komentarz |
 |
 |
Oceny |
 |
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.
Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.
Brak ocen.
|
|
|
|
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 394
Najnowszy Użytkownik: Anton25
|
|
|
|