 |
Wleń na sprzedaż! |
|
 Szanowni Państwo.
Ponieważ sprawa dotyczy dobra publicznego, pragnę Państwu przedstawić jej aktualny status.
W najbliższy piątek na sesji rady powinien zostać oddany pod głosowanie mój wniosek o unieważnienie części planu dotyczącej zachodniego zbocza Góry Tarczynki. Piszę powinien, bo w tej sprawie niczego już nie mogę być pewien. Na ostatniej sesji rady doszło do puczu w takiej naszej małej skali, kiedy to przewodnicząca rady z radcą prawnym ubezwłasnowolnili radnych i nie dopuścili do rozpatrzenia mojego wniosku podając fałszywe tłumaczenie, że dotyczył on zmian w planie zagospodarowania, a nie jak w rzeczywistości, uchylenia części uchwały niezgodnej z prawem. Wcześniej przewodnicząca rady nie przekazała radnym kopii wniosku specjalnie dla nich wydrukowanych i zrobiła to dopiero po mojej interwencji, tuż przed sesją, kiedy to już nie mieli szans zweryfikować moich ustaleń.
Takie uchylanie uchwały zatwierdzającej plan w części jest kosmetyczną poprawką, powszechnie stosowaną i to w bardziej błahych sprawach. Zakończyłoby na zawsze niepotrzebne dyskusje. Nie ma prawnej konieczności sporządzania nowej wersji planu zagospodarowania. Ten obszar może po prostu być bez planu, bo chronią go wystarczająco odpowiednie ustawy i rozporządzenia. Wyłączenie to nie powoduje żadnych negatywnych skutków prawnych i kosztów. Po prostu trzeba to zrobić.
Zamiast tego rozpoczęło się produkowanie biurokratycznych dupochronów. Przepraszam za dosadne określenie, ale w tym miejscu nic innego nie pasuje. Wcześniej pisałem o tym jak Dyrektor Jeleniogórskiego Zespołu Parków Krajobrazowych napisał, że Góra Tarczynka składa się z samego wierzchołka, a jej zachodni grzbiet to „bezimienne wzgórza”. Teraz kierownik Wrocławskiego Oddziału Narodowego Instytutu Dziedzictwa napisał, że z drogi z Jeleniej góry do Wlenia pałac w Gościradzu jest doskonale eksponowany. Jest tam nawet cała historia, jak to jadąc mostem niegdyś podziwiano pałac. Jeszcze lepsza ekspozycja jest zza budynków tartaku. Ten człowiek siedząc w ciepłym fotelu we Wrocławiu, pobierając pensyjkę z naszych podatków, lepiej wie od nas skąd pałac widać a skąd nie. Nie musi jechać do Wlenia, wystarczy, że rzuci okiem na kawałek starej poniemieckiej mapki. Jego zadaniem jest ochrona dziedzictwa a chroni korupcyjne osiedle. Kolejne - w mojej ocenie – mataczenie, to wysyłanie przez burmistrza do wojewody nieczytelnych dokumentów. Radca prawny twierdzi, że „wysyłamy takie dokumenty jakie mamy”. Co może być nieczytelnego w studium uwarunkowań? Wyblakło? Czy też jest tam coś do ukrycia? Takie dokumenty muszą być przechowywane przez wiele lat! Ręce opadają. Pan radca prawny wyraźnie stawia się to w roli strony w sprawie. Skarcił nawet pana radnego Marka Koczarskiego z powodu usterek prawnych w jego wniosku. Zapomina jednak, że powinien w równym stopniu doradzać radnym jak i burmistrzowi. Nie będę zanudzać – szczegóły w załączonych dokumentach, dla zainteresowanych.
Panowie Radni! Zróbcie z tym planem w końcu porządek i zakończcie tę niepotrzebnie przeciąganą sprawę. Wszystkim wyjdzie to na dobre. Chyba, że ktoś liczy na korupcyjną działeczkę.
Przeczytaj pismo do Rady Miasta i Gminy Wleń
 Strefa "ochronna" Pałacu Książęcego wytyczona zgodnie z obecnie obowiązującym Planem Zagospodarowania Przestrzennego Tak zgodnie z obowiązującym dzisiaj Planem Zagospodarowania Przestrzennego mogą wyglądać okolice Tarczynki. ( widok z Tarczynki na Pałac Książęcy)
Sławomir Osiecki |
|
|
Komentarze |
|
dnia września 21 2011 21:31:32
Hehe,dobre!Przecież takie coś jak na obrazku niema szansy powstać we Wleniu.Absurd!Fabryka?Nowe miejsca pracy?Btw,ile miejsc pracy daje lub zamierza stworzyć pałac Wleń?Ważne pytanie.Ciekawi mnie odpowiedź. |
dnia września 21 2011 21:45:18
Panie . Relatywizowanie prawa, jest chyba nie na miejscu. Skoro na tym terenie obowiązują ograniczenia związane z ekologią, krajobrazem, i ochroną zabytków, to tego prawa trzeba przestrzegać i lokować inwestycje, tak jak to jest zapisane w rozporządzeniu wojewody. Pan burmistrz używa też argumentu, że radni się tak bardzo nad tym planem napracowali przez całe 10 lat. I co z tego? Skoro spłodzili knota prawnego? Ten bardzo długi okres jest jedną z przyczyn niezgodności MPZP z prawem, bo prawo się zmieniało a plan jaki był, taki pozostał i tak go uchwalono. Proszę więc nie relatywizować, bo dojdzie Pan w końcu do wniosku np., że dla dobra ogółu, ludzie nie powinni żyć powyżej wieku emerytalnego. |
dnia września 21 2011 23:22:12
Na drugim zdjęciu piękny fotomontaż. Takich nam ludzi porzeba.
Trzeba tych radnych i bezradnych trochę nastraszyć. Jest jeden radny trochę głupkowaty ale niech się stara.!!! |
dnia września 22 2011 09:24:54
Żenujące jest to, że prawdziwych inwestorów takich jak P. Osiecki Władze naszej Gminy traktują po macoszemu a pseudo inwestorów takich jak np. właściciel Basztowej jest bezkarny i jakby dziwnie chroniony.
Jeżeli kiedykolwiek świat usłyszy o Wleniu to jedynie za sprawą Pałacu Państwa Osieckich , Zamku Lenno ewentualnie za sprawą i oby nie tragedii zawalenia się Basztowej.
Apeluje do naszych Radnych o rozwagę w podejmowaniu decyzji, osobiste urazy odłóżcie na bok.
Przyszłość Wlenia jest moim zdaniem ważniejsza.
Jednocześnie możecie dać tym samym dobry sygnał dla przyszłych inwestorów, którzy będą chcieli zainwestować w przyszłości w naszym regionie. Chrońmy i przyciągajmy takich ludzi a każdemu wyjdzie to na dobre.
Czy pomyślał ktoś jakby wyglądał dziś pałac gdyby nie P. Osiecki?
Gdyby kupił go ktoś podobny do właściciela Basztowej? |
dnia września 22 2011 09:27:27
Za kadencji Szeffsa radni mieli jaja i potrafili odwołać przewodniczącego rady Fludra, bez mrugnięcia okiem. Tylko za jedną wypowiedź w imieniu rady. Teraz Kotołowska robi z radnymi co chce a oni jak te matołki siedzą z mydlanymi oczami nie wiedząc co tu robią. Weszli do rady, żeby działać na rzecz mieszkańców czy na rzecz własnego portfela? odwołajcie to babę a skończy się wiele problemów |
dnia września 22 2011 10:10:14
Niech ten pan przedstawi dochody swojego Pałacu za okres ostanich 10 lat i po roku sprzedazy tarczynki i zobaczymy czy coś się zmieni. Takie inwestycje należy rozbudowywać a nie tylko ucierac nosa wszystkim. JAk ten pałac będzie miał renome jak pałac w Brunowie i będzie nastawiony na ludzi i usługi to nie zaszkodzi mu sprzedaż tarczynki a może właśnie pomóc Ci którzy wybudują nowy dom w Wleniu ściągną następnych a oni mają znajomych i to może bardziej pomóc niż zaszkodzić. Tak jak pałac w Przeździedzy coś się dzieje ale w sumie nic. |
dnia września 22 2011 16:47:46
Na Górze Tarczynce w kolejnych planach zagospodarowania władze samorządowe i przedstawicielskie umieszczają osiedle mieszkalne. Jakby nie zdawały sobie sprawy z tego, że tereny te jako otulina Parku Krajobrazowego i jako obszar Programu Natura 2000 V Regionu Nysa (granica zachodnia na rzece Bóbr) są chronione prawem międzynarodowym. Udają głupie !
Te plany rodziły się, kiedy Unii jeszcze nie było na świecie.
Wszystkie ptaszki i motylki zostały się policzone i wpisane do umów międzynarodowych jeszcze zanim Polska przystąpiła do Unii i tych umów musimy dotrzymywać.
I nic to, że teren jest objęty ochroną prawną przed zakusami inwestorów, tu las ma pozostać lasem a łąka łąką.
Można, co najwyżej pomarzyć o rekreacji i turystyce r11; wszystkie inne plany są już nieaktualne.
Ludzie zakupią działki, pobudują domy i wtedy okaże się, że nie ma dość dróg, prądu, wody i odprowadzenia ścieków i że Gmina nie ma na to pieniędzy. Takie osiedla codziennie pokazuje Telewizja Matka i pokrewne. Nie ma pieniędzy na te inwestycje dla tych, którzy mieszkają tu od lat, to po co nam następni. No chyba, że zakładnikiem uzbrojenia terenu i doprowadzenia mediów, niejako gwarantem, będą ich rodziny i znajomi, którzy się tam pobudują.
Ale to też będzie kosztem dotychczasowych mieszkańców.
Tu ukłon w stronę Pana Artura Zycha, on to zaproponował na stoku Tarczynki budowę stoku narciarskiego z wyciągiem. I trzeba, żeby jako pomysłodawca zgromadził inwestorów a wśród nich także gminę do podźwignięcia tego przedsięwzięcia. Może trzeba do tego powołać stowarzyszenie lub fundację, nie wiem, głośno myślę, bo też mam na myśli rZłoty Szlakr1;- transgraniczny ! W czym nam dopomóż Bóg, bo sami się nie zjednoczymy, bo do tego potrzebna jest zgoda wszystkich. |
dnia września 22 2011 17:08:45
LOL - nikt nikomu nie zabrania budować domów, czy też lokować autozłomów i innych inwestycji. Tylko nie na siłę i za wszelką cenę w miejscach tak chronionych. To już naprawdę zakrawa na skandal. Zniszczymy takie urocze miejsce bo tak ma być i koniec? |
dnia września 25 2011 05:57:58
I bardzo dobrze wlasnie ja sie tam wybuduje na tarczynce i bede patrzyla na ten palac z gory ...... |
dnia września 25 2011 18:49:36
No cóż - rada się odbyła i co uradziła? Tym razem święto! Po przypomnieniu przewodniczącej rady o tym że wg. art. 10 k.p.a przysługuje mi prawo do wypowiedzenia się dostałem ... aż 3 minuty. Ach co za łaskawość. Jestem wzruszony. Oponował jeszcze znany "obrońca krajobrazów", "gołębie serce" - Vanhauwaert, aby nie dopuścić mnie do słowa, Jednak przewodnicząca rady z uśmiechem pozwoliła mi mówić, bo miała już w ręce kartkę z gotową treścią uchwały odrzucającej mój wniosek. Niech se pogada i tyle jego. Pan burmistrz uznał, że jest to świetna okazja aby pogadać o jego indeksie z WUMLu. Wcześniej na spotkaniu tłumaczył mi się, że go zmuszono, że on starał się na te zajęcia nie chodzić. Powiedziałem mu, że może i to prawda, bo jego podpisu w tym indeksie nie ma. No to teraz zaatakować Osieckiego. W połowie tych indeksów nie ma podpisów, tak więc ten nie jest wyjątkiem. Jest on wypisany tą samą ręką co te podpisane i na bieżąco uzupełniany. Mogę przy kolejnych obchodach w pałacu wystawić go do wglądu dla publiki. Może nawet wraz z innymi indeksami. Pan burmistrz zapomina, że nie jest to jedyny dokument, bo mam jeszcze te ich wszystkie księgi partyjne, które usiłowali spalić na nielegalnym wysypisku w lesie. Papier poskładany słabo się pali. Jeżeli pan burmistrz chce, to nie ma sprawy mogę to upublicznić. Działalność partyjna to działalność publiczna i nie podlega żadnej tajemnicy. Zresztą ja nie oceniam ludzi po tym, czy byli w PZPR czy nie, tylko po tym czy nadal kontynuują te złe antydemokratyczne praktyki. I tu dochodzimy do korupcji. Pan burmistrz postraszył mnie sądem. ja jestem za tym, aby ta sprawa trafiła przed sąd. Niech ktoś to w końcu prawnie oceni. Korupcja to nie tylko przyjmowanie łapówek. Słowo korupcja oznacza zepsucie. Takim zepsuciem władzy jest na przykład notoryczne nieprzestrzeganie prawa, łamanie praw społeczeństwa, decydowanie we własnych sprawach. Teraz pan burmistrz celowo bagatelizuje swoją wypowiedź przy świadkach, że on nie widzi nic złego, że sam chciał tam kupić działki. Teraz mówi że żartował. Żartował? Wtedy też mnie straszył sądem. To były żarty? W swoim wniosku poinformowałem, że jest to ostateczna próba polubownego załatwienia sprawy. Teraz pozostaje droga prawna. Proszę więc do słowa korupcja się przyzwyczajać. Sąd może np. z urzędu nakazać wszczęcie postępowania w tej sprawie. Co do decyzji Rady, to oczywiście 2 głosy za wnioskiem reszta przeciwko. Nikogo z radnych złamane prawo nie interesowało. Wniosek był Osieckiego, więc należało go odrzucić. Dało się nawet słyszeć - nie będzie nas taki Osiecki straszył rozwiązaniem. Jedyny radny, który się nad sprawa pochylił, zadał sobie trud, aby wyjaśnić wątpliwości i zapoznać się z dokumentami został przez Vanhauwaerta określony "marionetką". Wcześnie połajany przez panią przewodniczącą, że "reprezentuje Osieckiego". Faktycznie to wielkie przestępstwo, że radny reprezentuje społeczeństwo a nie klikę. Należało mu się. Kuriozalna jest natomiast sama uchwała. Nikt nie zaprzeczył łamaniu prawa wyższego rzędu przez prawo lokalne jakim jest ten nasz plan zagospodarowania. Wniosek odrzucono na podstawie wypowiedzi radcy prawnego, który znów mówił nie na temat, bo mówił o zmianach do planu zagospodarowania, o które ja wcale nie wnioskowałem. Ale nawet, gdyby miał rację, to uchwała powinna brzmieć mniej więcej tak: "Odrzuca się wniosek Osieckiego w części dotyczącej sposobu naprawienia wady prawnej i zobowiązuje się burmistrza do wszczęcia postępowania (i dalej tak jak opisywał radca". Ale tego nie zrobiono więc wydźwięk tej uchwały jest dla mnie mniej więcej taki: "Jesteśmy przeciwni przestrzeganiu prawa". |
dnia września 25 2011 20:45:42
daj Pan spokoj Czasami mysle ze probuje Pan zrobic z siebie ofiare losu....a przeciez takowa Pan nie jest Brak slow a moze inaczej szkoda slow Przeciez jest Pan na tyle zamozna osoba za moze pozwolic sobie na wykupienie terenu jezeli tylko zostanie ogloszony przetarg.Przeciez przy nabywaniu Palacu wiedzial Pan doskonale jak wyglada plan zagospodarowania przestrzennego zn WIEDZIAL PAN CO KUPUJE.Rozumiem Pana doskonale chyba nikt o zdrowych zmyslach nie kupowalby Palacu ktory mialby byc otoczony jakims badziewiem...Lecz gdybym to ja mialbym inwestowac w Palac to dla swietego spokoju probowalbym za wszelka cene wykupic te tereny ktore znajduja sie woko niego.
To moje zdanie
Po za tym zecze powodzenia lecz prosze nie publikowac wiecej tak okropnych fotomontarzy....NIE WIERZE W TAKIE LOSY TEGO TERENU I TO BEZ WZGLEDU KTO SPRAWOLALBY WLADZE W NASZYM PIEKNYM MIASTECZKU |
dnia września 25 2011 22:24:22
1.
Przeciez jest Pan na tyle zamozna osoba za moze pozwolic sobie na wykupienie terenu jezeli tylko zostanie ogloszony przetarg
Ustawy o ochronie przyrody, ochronie zabytków i rozporządzenie Wojewody w sprawie ustanowienia ochrony PKDB nie przewidują, że ochrona ma się odbywć poprzez wykupowanie tych terenów przez osoby prywatne by w ten sposób nie dopuszczać do przestępstwa. Proponuje Pan rozwiazania rodem z krajów trzeciego świata
2.
Przeciez przy nabywaniu Palacu wiedzial Pan doskonale jak wyglada plan zagospodarowania przestrzennego zn WIEDZIAL PAN CO KUPUJE
Wiedziałem, że otoczenie jest chronione tak mocnymi ustawami, że "nikt nie jest w stanie tego ruszyć', a obaj burmistrzowie Szeffs i Mościcki skrzętnie ukrywali przede mną fakt, że trwają prace nad sporządzeniem planu zagospodarowania. To ukrywanie podnosiłem już wielokrotnie w swoich komentarzach.
3. Losy tego terenu - jeżeli dobrze Pan przeczytał co napisałem - już nie leżą w rękach sprawujących władzę, bo obowiązuje na nich plan zagospodarowania. |
dnia września 26 2011 09:19:34
Jeszcze tylko mała informacja dla radnych którzy głosowali za takim odrzuceniem wniosku:
http://samorzad.infor.pl/temat_dnia/artykuly/483296,odpowiedzialnosc_majatkowa_urzednikow.html
Droga prawna może być kosztowna, więc może już zacznijcie zbierać pieniądze na odszkodowania. Miłego dnia. |
dnia września 26 2011 13:34:23
kwitów nie potrafi spalić
dobre |
dnia października 03 2011 20:58:05
Panie Osiecki to smutne, bo albo jesteś Pan osioł, matoł i mitoman albo kłamca wierutny, bo twierdzenie że ktoś ukrywał i to skrzętnie przed Panem fakt trwania prac nad projektem planu zagospodarowania przestrzennego jest niepojęte, w odniesieniu do Pana osoby i dla Pańskiej inteligencji.
strzał w kolano (własne), szkoda bo to boli...
ZASTRZEGAM: tekst nikogo nie obraża |
dnia maja 30 2014 13:41:10
hM01Zq <a ***="http://swmimbubjvtw.com/">swmimbubjvtw</a>, mlfgddbncgyy, [link=http://docxvfiokdee.com/]docxvfiokdee[/link], http://ewmeaiyibbjk.com/ |
dnia czerwca 05 2014 14:32:17
introspection free credit scores from all three bureaus |
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Oceny |
|
|
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.
Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.
Brak ocen.
|
|
|
|
 Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 394
Najnowszy Użytkownik: Anton25
|
|
|
|
