 W miejscowości Nielestno koło Wlenia trwają prace ekshumacyjne żołnierzy niemieckich, których nie udało się uratować w szpitalu stworzonym w tutejszym pałacu. Odkryto już dwie mogiły, w każdej z nich znajduje się po 12 szkieletów. W najbliższych dniach prace będą kontynuowane. Ekshumacje w tym miejscu prowadzone są przez archeologów z Pracowni Badań Historycznych i Archeologicznych POMOST z Poznania, które to Stowarzyszenie w ostatnim czasie prowadziło prace m.in.: w Rząsinach, Krzewiu Wielkim, czy Niwnicach. Informacje o zapomnianym już cmentarzu w Nielestnie pracownicy Stowarzyszenia otrzymali z niemieckiego archiwum, później potwierdzili je także w rozmowach z mieszkańcami wsi – Z Niemieckiego Ludowego Związku Opieki nad Grobami Wojennymi otrzymaliśmy informacje dotyczące przybliżonej lokalizacji oraz imienną listę poległych żołnierzy – mówi nam Maksymilian Frąckowiak ze Stowarzyszenia POMOST.
Według tych zapisków na skraju miejscowości, na wzniesieniu, na terenie dawnego boiska sportowego, wydzielony został niewielki cmentarz. W ostatnich miesiącach wojny w pałacu w Nielestnie znajdował się punkt opatrunkowy dla tej części frontu. Żołnierzy zmarłych w lazarecie chowano właśnie na tym cmentarzyku. Pomiędzy marcem a majem 1945 roku pochowano tu 36 niemieckich żołnierzy. Ostatni pochówek odbył się 7 maja 1945 roku, czyli na dzień przed zakończeniem wojny.
– Podczas pierwszego etapu prac zlokalizowaliśmy dwa groby masowe, w każdym z nich pochowano 12 niemieckich żołnierzy – wyjaśnia Maksymilian Frąckowiak. Tym samym potwierdziły się informacje zawarte w dokumentacji - w około 12-metrowych mogiłach znajduje się dokładnie po 12 szkieletów. Część żołnierzy chowano w trumnach, innych bez. Z relacji uzyskanej od mieszkańców wynika, że jeszcze w latach 50-tych w tym miejscu stały krzyże.
W przyszłym tygodniu archeolodzy będą kontynuowali prace. Wówczas odsłonięty ma zostać trzeci grób masowy.
Ekshumowane w Nielestnie szczątki niemieckich żołnierzy zostaną przewiezione do Nadolic Wielkich pod Wrocławiem, gdzie zostaną pochowane.
Tak ostatnie dni wojny opisywała mieszkanka Waltersdorf (Nielestna) Kathe Kallmer.
„W styczniu 1945 roku gdy zbliżał się już koniec wojny, a wojska radzeckie maszerowały w kierunku Berlina, u nas w Waltersdorf stacjonowali jeszcze żołnierze niemieccy. Główna kwatera mieściła się w pałacu. Tam przywożono rannych. W budynku przechowywany był również sprzęt medyczny. Na naszym placu sportowym, który znajdował się koło remizy strażackiej założono cmentarz wojenny. Nasze matki zobowiązano do wykopania masowych grobów. Gdy ustawiono na nich drewniane krzyże, my uczniowie, przyozdabialiśmy je kwiatami. Na wielu widniał napis „Żołnierz nieznany” W małej izdebce naszego domu kwaterował Keller podoficer zarządzający rzeczami zmarłych."
Członkowie Stowarzyszenia Pomost poszukują informacji o innych miejscach pochówku niemieckich żołnierzy znajdujących się na terenie naszego powiatu. Jeżeli ktoś z Państwa wie coś więcej takich miejscach, jest w stanie wskazać lokalizację, proszony jest o kontakt pod nr tel.: 61 861 92 75.
Waltersrorf Dziś Nielestno – Horst Knobloch Marek Dral na podstawie materiałów stowarzyszenia Pomost A.Jaśkiewicz
|