 Nawet 300 złotych mandatu może zapłacić kierowca autobusu za zatrzymanie się na przystanku. Do kuriozalnej sytuacji dochodzi we Wleniu, gdzie w ostatnich dniach na jednym ze skrzyżowań władze zmieniły organizację ruchu, wytyczając przejście dla pieszych w obszarze przystanku autobusowego.
Przystanek „przy „Sanatorium” istnieje od kilkunastu lat. Jednak jego dalsze losy stoją pod znakiem zapytania, bowiem w miejscu, gdzie zatrzymywały się autobusy wytyczone zostało przejście dla pieszych. Teraz z jednej strony znaki nakazują kierowcom autobusów zatrzymanie się w tym miejscu, z drugiej zaś strony zakazują im się zatrzymać na pasach.
 Prawdziwym kunsztem popisali się natomiast wykonawcy, którym Gmina zleciła namalowanie pasów. Projekt przejścia zakładał prawdopodobnie 7 białych pasów. Niestety, w trakcie prac okazało się, iż ostatni z pasów nie mieści się na jezdni. Fachowcy nie zastanawiali się długo, dlaczego tak to wyszło i część pasa namalowali na chodniku. Teraz nikt im nie zarzuci, że nie wykonali zadania w całości.
Ktoś zaraz powie, że się czepiamy, że to nasza wina, bo przecież ktoś chciał dobrze. W założeniu przejście miało poprawić wizerunek miasta i bezpieczeństwo, przysłużyć się mieszkańcom i kuracjuszom z pobliskiego sanatorium. Miało być dobrze, a wyszło jak w filmie Barei.
Tak wygląda nowe przejście na przystanku we Lwówku Śląskim


LWOWECKI.INFO
|