 |
Mieszkańcu! Nie uprzykrzaj pracy urzędnikom! |
 |
Trudno w to uwierzyć, ale Przewodnicząca Rady Miasta i Gminy wystąpiła z apelem, aby mieszkańcy nie uprzykrzali życia urzędnikom i nie zadawali pytań odnośnie pracy urzędu! - Pracownik ma swoje obowiązki i nie zawsze może udzielać jakichś informacji! Chodzi mi o udzielanie informacji publicznej. Pracownicy urzędu stwierdzili, że zostają odłączeni od swoich obowiązków! grzmiała pani Kotołowska.
Burmistrz nie potwierdza rewelacji pani Przewodniczącej jakoby mieszkańcy zasypywali urząd pytaniami. - W tym roku takich wniosków było kilka. Wyjaśnia Artur Zych. Problemem są wnioski składane przez „firmy”, ale jak podkreśla burmistrz - Urzędnik na każde pytanie ma obowiązek udzielenia odpowiedzi.
Komentarz: Pierwsze pytanie jakie nasuwa się po wypowiedzi przewodniczące to: Kogo reprezentuje pani Kotołowska? Mieszkańców? Czy urzędników? Wygląda na to, że pani przewodnicząca (chociaż przysłuchując się obradom Rady Miasta mam wrażenie, że nie tylko) tkwi mentalnie w głębokim PRL-u, gdy "Partia" była sternikiem, a społeczeństwo okrętem, zapominając, że czasy się zmieniły i dzisiaj to urzędnik jest dla mieszkańca, a nie mieszkaniec dla urzędu. Nie jest to pierwsza wypowiedz Przewodniczącej pokazująca, że idea społeczeństwa obywatelskiego, świadomego swoich praw jest jej obca. Przypomnę, że pani Kotołowska była zdecydowanym przeciwnikiem udzielania głosu mieszkańcom na sesjach Rady Miasta, nazywając to targowiskiem!
Pani przewodnicząca powinna zapoznać się z artykułem 61 Konstytucji RP, który stanowi, że każdy obywatel ma prawo do uzyskania informacji o działalności organów władzy publicznej. Może warto również żeby pani Kotołowska przeczytał ustawę o „Dostępie do informacji publicznej”
Na szczęście w świetle obowiązującego w Polsce prawa tego typu apele można traktować jedynie jako swoiste kuriozum.

ANDRZEJ JAŚKIEWCZ
|
|
 |
Komentarze |
 |
dnia lipca 26 2015 21:27:28
buahahahaha... Ale wtopa! |
dnia lipca 27 2015 00:37:04
Takich ludzi właśnie wybieramy. Tacy ludzie nas reprezentują. Jakie ta pani ma w ogóle pojęcie o tym do czego została wybrana? Ale taka już niestety mentalność ludzi we Wleniu (i nie tylko), że wybieramy znajomych, znajomych znajomych lub "sprawdzone" osoby |
dnia lipca 27 2015 09:58:41
Ludzi wybieramy jakich chcemy( demokracja). Ale zanim sie skrytykuje, trzeba poznac cala zaistniała sytuacje, bo jak wiemy media rozne rzeczy piszą i sugeruemy sie jedna stroną ,a trzeba i poznac tą drugą |
dnia lipca 27 2015 10:19:37
a czy to nie jest ta pani, która skarżyła się na sesji, że turyści śmiecą w Nielestnie, a poprzedni burmistrz poradził, aby pozbyć się turystów przebijając im opony w autach? |
dnia lipca 27 2015 12:59:15
hahahah no Popisała Żenada co to ma być !!! |
dnia lipca 27 2015 15:23:43
Ja się zderzyłam z urzędnikami miejskimi i ich kompetencjami (począwszy od burmistrza), kiedy uległam wypadkowi (przewróciłam się na ul. Szkolnej, wpadłszy uprzednio do dziury w jezdni - chodniki na pewnym odcinku się nie nadają do chodzenia po nich), łamiąc rękę i nogę. Zgłosiłam szkodę i byłam (bezskutecznie) odsyłana od Annasza do Kajfasza, żeby się dowiedzieć, gdzie UMiG ma wykupione ubezpieczenie. Dopiero, gdy moją sprawą zajęła się kancelaria prawna, sprawa nabrała rumieńców do tego stopnia, że mi UMiG przysłał pocztą kopię polisy, antydatując pismo o kilka dni, że niby się mieści w terminach. :)
Później zresztą "wyjaśniono" ubezpieczycielowi, że lazłam "nieutwardzonym poboczem" (sic!) i tylko dzięki temu, że miałam wszystko obficie obfotografowane, uzyskałam zadośćuczynienie i zwrot poniesionych kosztów (~11 tysi).
W innych, znanych mi miejscowościach, delikwent po zgłoszeniu i udokumentowaniu szkody nie musi się o nic martwić - to Urząd się zajmuje formalnościami.
Ot, wleńskie standardy urzędnicze: w naszym UMiG pracują chyba sami namaszczeni przez Boga i zwykły śmiertelnik, stający przed nimi powinien mieć, co najwyżej, "wygląd lichy i durnowaty, tak by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć" urzędnika. ;))) |
dnia lipca 27 2015 17:19:54
...przewróciłam się na ul. Szkolnej, wpadłszy uprzednio do dziury w jezdni... Wilma kostkę to tam w niesprzyjających okolicznościach można skręcić jak sie nie patrzy pod nogi, fakt. Ale wpadłaś? Przypomina mi sie historia barona von Munhausena, który sam się wyciągnął z błota za czuprynę. Pogratulować wyobraźni:D. Jednakowoż Twoje wycieczki kosztowały nas w przybliżeniu 11 "tysi" jak to nazywasz. Wiesz co.... patrz gdzie.... idziesz następnym razem bo sam Cię przeprowadzę:D. |
dnia lipca 27 2015 17:20:09
A na co sie mają dla Ciebie starać skoro Bóg w niebie wszystkim wszystko wybacza? |
dnia lipca 27 2015 18:45:29
czyżbyś był urzędnikiem w tym urzędzie? Gdyby wszyscy, którzy skręcili lub skręcą albo połamią nogi na naszych ulicach zwrócili się do urzędu po odszkodowanie to może ulice u nas już dawno byłyby naprawione? Wilma pokazała, że urząd prawem i przepisami się nie przejmował, mam nadzieję że teraz byłoby inaczej |
dnia lipca 27 2015 19:08:54
Ale wpadłaś? Przypomina mi sie historia barona von Munhausena [...] Pogratulować wyobraźni
Tak, wpadłam. Ta akurat dziura miała kila cm głębokości i zaczepiłam o nią stopą. Pogratulować wyobraźni.
Jednakowoż Twoje wycieczki kosztowały nas w przybliżeniu 11 "tysi"
Dam Ci 11 tys. i złam sobie jednocześnie rękę i nogę. Chcesz?
Czujesz, że zabrałam Twoje pieniądze? Zgadnij, na jaką okoliczność Urzędy MiG się ubezpieczają? Dla ułatwienia dodam: utrzymanie ciągów komunikacyjnych w odpowiednim stanie należy do zadań własnych UMiG. Jeśli nie jest w stanie, wyłącza taki ciąg z użytkowania, informując stosownymi znakami , że się korzysta na własną odpowiedzialność.
Teraz ul. Szkolna jest wyłatana i - chociaż daleka od doskonałości - nie jest w tak tragicznym stanie, w jakim była.
patrz gdzie.... idziesz następnym razem
Do tego wypadku przeszłam naprawdę wiele kilometrów :), także w górach, na szlakach. W środku miasta, w pobliżu szkoły, "poległam".
No cóż, dzięki takim jak Ty, którzy uważają, że obowiązki to ma obywatel, a urzędy - tylko prawa, we Wleniu jest jak jest. |
dnia lipca 27 2015 21:50:57
Hahahaha i jeszcze raz Haha
Dlaczego ta Pani jeszcze tam pracuje |
dnia lipca 27 2015 23:17:12
bo tacy jak ona ją wybrali hahaha |
dnia lipca 28 2015 07:57:55
a kto wybral p.kotołowską?najpierw mieszkańcy dps w którym ta pani pracuje.a potem mądra rada znów ją wybrała....katastrofa.słoma z butów wychodzi a niby wielka pani |
dnia lipca 28 2015 09:31:06
Rada nie była jednomyślna w tym względzie. |
dnia lipca 28 2015 20:21:42
do dpsu z nia w karty grac he |
dnia lipca 29 2015 12:43:36
NIE WIEM CO ZARZĄDZIŁ SEKRETARZ GMINY ,ALE PRACOWNICY URZĘDU SĄ NADAL KOMUNIKATYWNI I CHĘTNIE UDZIELAJĄ INFORMACJI DLA PETENTÓW...A SEKRETARZOWI GMINY ''OPAMIĘTANIA ''WSZAK LUDZIE JĄ WYBRALI I MOGĄ PONOWNIE NIE WYBRAĆ... CÓŻ POGODA I W GŁOWĘ UDERZA WODA SODOWA |
dnia lipca 29 2015 12:52:35
To bylo do przewidzenia ze tak bedzie ta pani nie wmosi nic nowego! A przykre jest to ze pozostali radni siwdza na swoich krzeselkach i co moga?albo czy chca? Zenada jak zawsze |
dnia lipca 29 2015 13:03:53
Komentarze zamieszczane z bramki internetowej będą usuwane. |
dnia lipca 29 2015 13:28:17
do Skok na Eda - możesz wyjaśnić o co Ci chodzi w Twoim wpisie? Zazdrość? Złośliwość? Hejterstwo w czystej postaci?
Założyliśmy fundację, bo nie chcemy dłużej czekać na zmiany, które są potrzebne, jako osoby prywatne niewiele możemy zrobić, ale już jako organizacja pozarządowa możemy, Fundacja istnieje dopiero od miesiąca, zamierzamy się starać o środki na zagospodarowanie miejsca na ul Stachowicza po placu zabaw.
Chyba masz problem z tym, że ktoś chce coś zrobić? |
dnia lipca 29 2015 14:12:37
Komentarze zamieszczane z bramki internetowej będą usuwane. |
dnia lipca 29 2015 18:21:13
Wilma, pewnie jest w tym z 1,5 deko racji. Ale teraz wyobraź sobie,że masz kota i mikrofalówkę. Kot jest wyprany choć kota się nie pirze a Ty go bach do mikrofalówki... . W instrukcji nic nie było napisane, że nie można tak. I co... ? Ci od prądu do sądu, ci od mikroweli do sądu a ten bidny kot.... ? To nie Hameryka, żeby się sądzić o brak... światła pod nogami:). Nie pochwalam takich zachowań. Jednocześnie muszę przyznać, że jest sporo racji w temacie wieloletnich zaniedbań pod tym względem. Bądźmy dobrej myśli i wymagajmy od swoich "nowych radnych", jak i od "nowych" w ratuszu. Dajmy im jednak jeszcze z pół roku na ogarnięcie po tamtej ekipie zanim zaczniemy oceniać rzeczowo i wyrażać surowe opinie o ile będzie potrzeba. Nie mówie o tych, których znamy już od dawna. Znamy ale i tak wybieramy... heh...:). |
dnia lipca 29 2015 19:06:26
Niestety "Wilma''ma racje,ze stosunek Urzedow do pt.petentow jest negatywny a czasami wrecz ........Mam nadzieje,ze Urzad jest dostatcznie ubezpieczony od OC.Wezmy np.wjazd od pl.Boh.Nysy w ulice Waska.Od Boh.Nysy jest znak drogowy"droga jednokierunkowa natychmiast z przeciwnego kierunku od ul.Waskiej brak jest znaku zakazujacego wjazdu na pl.Boh.Nysy.Jest to tylko kwestia czasu,kiedy dojdzie do kolizji pojazdow,i znowu trzeba udac sie do Urzedu po odszkodowanie.Gdyz wlascicilem drogi jest Urzad we Wleniu. |
dnia lipca 29 2015 19:27:26
Sorry, ale pierniczysz... |
dnia lipca 29 2015 19:57:28
Zgodnie z regulaminem komentarze zamieszczane z bramek internetowych będą usuwane. |
dnia lipca 30 2015 17:29:37
....Wezmy np.wjazd od pl.Boh.Nysy w ulice Waska.Od Boh.Nysy jest znak drogowy"droga jednokierunkowa natychmiast z przeciwnego kierunku od ul.Waskiej brak jest znaku zakazujacego wjazdu na pl.Boh.Nysy.... Tu akurat sytuacja jest rzeczywiście kiepska i wymaga natychmiastowej korekty. Ktoś to może wykorzystać. Dziś ludzie znaleźli sobie sposób na życie wykorzystując tego typu zaniedbania i rozwiązania udają ślepych, durnych i niedołężnych i ktoś faktycznie może sobie wziąć pieniądze za auto kasując jakiegoś starego szrota w ten sposób. |
|
 |
Dodaj komentarz |
 |
 |
Oceny |
 |
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.
Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.
Brak ocen.
|
|
|
|
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 394
Najnowszy Użytkownik: Anton25
|
|
|
|